Słuchałem wykładu Andrieja Fursova o tym, że Rosja – pomimo wszystko – nie dała całkowicie pozbawić się swych elit (ani w rewolucji bolszewickiej, którą wsparła wojskowa elita Carskiej Armii

Andrey Fursov • The Current World Crisis: Its Social Nature and Challenge to Social Science - YouTube



Ot, coś na pokrzepienie polsko-ukraińskich serc, przepisuję mój komentarz do ostatniego wpisu na neonie Anny PK:

>> Słuchałem wykładu Andrieja Fursova o tym, że Rosja – pomimo wszystko – nie dała całkowicie pozbawić się swych elit (ani w rewolucji bolszewickiej, którą wsparła wojskowa elita Carskiej Armii, z polsko-litewskim arystokratą generałem Boncz-Brujewiczem na czele, ani po przewrocie żydo-amerykańskim w ZSRR 1991 roku)

Według Fursova Polska (Polsza) od czasów Anarchii Szlacheckiej zupełnie utraciła „instynkt państwowotwórczy”. Wg. mnie był moment, kiedy coś takiego dominowało w PRL-u, było to 14-lecie „siermiężnych” rządów Gomułki. Ale „przerwana dekada” Gierka (w tym okresie nie było mnie w Polsce) była to „entuzjastyczna podgotowka elit PZPR do reform Balcerowicza”.

A dzisiaj? Na przełomie marca i kwietnia br. jadłem obiad wspólnie z mym kolegą od lat, profesorem politologii, b. doradcą prezydenta Komorowskiego, Romanem Kuźniarem (23 lata temu wspólnie wspięliśmy się b. trudna granią Zmutt na Matterhorn; 11 lat temu byliśmy razem pod Elbrusem, na którym to szczycie Romek ze swym kolegą, Jackiem Kranzem, leśnikiem z Wołosatego w Bieszczadach, nieco się poodmrażali – https://www.tygodnikprzeglad.pl/mowilem-im-zeby-nie-szli/).

No i ten nasz, po 11 latach wspólny obiad w restauracji w Podspadach na Słowacji, Romek zakończył buńczucznym, godnym czołowego politologa polskiego stwierdzeniem, komentując rozwijającą się wtedy mini-wojnę FR-UA, DOPIERO TERAZ RUSKIE DOBRZE DOSTANĄ W DUPĘ! (podobne deklaracje z chęcią publikowała mu wtedy Gazeta Wyborcza.)

Coś mi się zdaje, że poglądami mego kolegi po cichu na serio się przejął Sekretarz Stanu USA Blinken, który przedwczoraj (ok. 15 lipca br.) publicznie zapewniał „wolny świat”, że Rosja tę wojnę – z USA oczywiście – PRZEGRA. <<

A ten rosyjski historyk idei Fursow nie tak dawno stwierdził (o czym na Wolnym Zachodzie cicho), że do końca wieku XXI CAŁY ŚWIAT będzie musiał się pogodzić z przyjęciem „wyklętego przez BOGA OBŁUDY IZRAELA”, USTROJU KOMUNISTYCZNEGO.

https://youtu.be/XwQ-qubGSDs


Którą to wiadomość z Rosii przekazuję wszystkim, zarówno domorosłym jak i zawodowym, politykierom.

Ale wróćmy do przedmiotu „duszących sankcji”, które UE – na „niewidoczny rozkaz” z USA zastosowała wobec „Ruskim” - jak Federację Rosyjską nazywa mój, młodszy o lat 10 kolega politolog. W Polsce przede wszystkim, prawie natychmiast po ogłoszeniu tych sankcji, w niecały miesiąc po „napaści” FR na Ukrainę, premier Morawiecki (skądinąd syn mego niedawno zmarłego kolegi Kornela Morawieckiego), odciął się od bardzo taniego, dobrej jakości węgla, sprowadzanego (zapewne koleją) z rosyjskiej Syberii. I jak wszystkim w Polsce chyba wiadomo, w jesieni węgiel do opalania wciąż licznych w Polsce, prywatnych domów, szczególnie w Zakopanem, gdzie ich jest prawie 10 tysięcy, będzie kosztował nie tysiąc – jak do tej wiosny – ale trzy tysiące złotych za tonę. O ile w ogóle będzie w sprzedaży.

Czyli z „pobożnych” nagłaśnianych przez Gazetę Wyborczą, życzeń polskiej elity politycznej „wszystkiego najgorszego” dla bratniego w końcu, Narodu Rosyjskiego, zaczyna wychodzić BARDZO NIEPRZYJEMNA RZECZYWISTOŚĆ nie tylko Narodu Polskiego ale i Niemieckiego, którego „Zbrodnicza Rossija” może odciąć, w ramach kontr-sankcji, od ziemnego gazu. (A i złota, w ramach sankcji, bogaci zazwyczaj „zachodniacy” nie będą mogli kupować, w dość sporo wydobywającej tego metalu Rossii).

Nie będę się tutaj rozwodził, ilu to już żołnierzy zawodowych Wojsk Polskich pożegnało się z życiem w ciągu tych 5 miesięcy tej „mini wojny” za Sanem i Bugiem. Polska oficjalnie się przyznaje, że działa na Ukrainie „legion polski”. A z rzadko przebijających się przez „żelazną kurtynę dezinformacji” doniesień znad Dniepru, liczba polskich strat siły żywej tamże, to już dobrze kilkuset najemników (zwłaszcza po kolejnych bombardowaniach Jaworowa koło Lwowa).

I co nam tutaj bredzą, w „sieciowo kontrolowanych”, zarówno w Polsce i w całej UE głównych mediach, że idzie wojna ze ZBRODNICZĄ RUSKĄ ONUCĄ. Idzie wojna o CAŁKOWITE PODPORZĄDKOWANIE ŚWIATA terrrystycznym rządom intensywnie ZHEBRAIZOWANEJ, ŻYDO-ANGLO-BANDEROWSKIEJ MAFII.